Swoje pierwsze kroki z gotowaniem poczyniłam mając około jedenastu lat. Zawsze ciągnęło mnie do "kucharzenia" i określenie "kura domowa" wcale mi nie ujmuje ;) Gotowaniu poświęcam dużo czasu, mimo innych wielu obowiązków. Mój syn chyba wyczuwa powagę sytuacji i rozumie moją pasję, bo póki co mocno nie przeszkadza mamie w pichceniu ;) Kocham, gdy na talerzu jest estetycznie, bo najpierw "jedzą oczy", które rozbudzają nasz apetyt. Na moim blogu czuj się swobodnie, jak u siebie w kuchni!
sobota, 19 listopada 2016
Chia pudding na dobry start dnia :)
Taaaaaak, wiele się teraz słyszy i czyta o dobrodziejstwach szałwii hiszpańskiej, czyli w uproszczeniu popularnych nasionach chia. Ja również wierzę w ich magiczną moc, a kiedy sprawię, że potrafią one świetnie smakować, to jestem w niebie! Przetestowałam sporo miszmaszów z nasionkami chia w roli głównej, ale podzielę się z Wami tym, który najbardziej skradł moje serce :)
Składniki:
-3 łyżki nasion chia
-1 szklanka waniliowego mleka sojowego
-1 łyżka syropu klonowego
-2 garście czarnych jeżyn
-2 brzoskwinie
Mleko, syrop klonowy i nasionka chia mieszam ze sobą i wkładam do lodówki, najlepiej na całą noc. Po takim czasie szałwia nabierze "żelkowej" formy, a z mleka zrobi się pudding.
Owoce miksuję na gładkie musy (czarne jeżyny osobno i brzoskwinie osobno) i układam warstwami według upodobania.
Ten deser jest tak prosty, że niewiarygodne, że może tak dobrze smakować! A jednak!
Smacznego :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz